W Polsce wystąpiły już przypadki ukarania lekarza za niezgłoszenie NOP do sanepidu. Jak na razie są to pojedyncze przypadki, podczas gdy z relacji rodziców, które docierają do stowarzyszenia STOP NOP, wynika, że NOP-y są nagminnie niezgłaszane. Wykazała to ewidentnie akcja #CZERWONA KARTKA.
Sanepid ukarał na przykład ordynatora Oddziału Niemowlęcego i Patologii Noworodka w Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu za niezgłoszenie niepożądanego odczynu poszczepiennego (NOP). Inspekcja nie otrzymała powiadomienia o jego wystąpieniu, mimo że lekarze informowali o nim na wypisie ze szpitala.
Za niedopełnienie obowiązków ukarany ordynator otrzymał mandat karny. Sanepid nie ujawnił jego wysokości, podał tylko, że górny pułap wynosi 1000 zł. – Podejrzewam, że było to przeoczenie, które nie powinno mieć miejsca – komentuje sprawę dr n. med. Andrzej Siwiec, szef Centrum Pediatrii w Sosnowcu.
Inspekcja sanitarna tłumaczy, że nakładając mandaty, chce zmusić lekarzy do uważniejszego przyglądania się reakcjom poszczepiennym. – Szczepienia są dobrodziejstwem. Ale coraz częściej słyszymy o tym, że rodzice z nich rezygnują, bo kiedy dochodzi do powikłań, zostają z problemem sami, a lekarze je ignorują – tłumaczy Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. – NOP występują rzadko, dlatego źle by się stało, gdyby wokół nich narosły jakieś mity – dodaje.
http://www.wydzialszczepien.pl/746-n-sosnowiec-kara-za-niezgloszenie-nop.html