Serwis poświęcony jest szeroko pojętemu tematowi szczepień i kontrowersji z nimi związanych. Cytowanie jest mile widziane, oczywiście z podaniem źródła. Fragmenty i cytaty pochodzące z innych niż polskie źródeł są odpowiednio oznaczone, a do większości z nich podano oryginalne linki. Strona nie jest zastępnikiem konsultacji medycznej. Choć tworzą ją osoby będące przeciwnikami przymusu szczepień i doskonale zdające sobie sprawę z tego, jak wielkim ryzykiem są one obarczone, uważają one również, że powinien im towarzyszyć wolny wybór – tak jak każdej innej metodzie profilaktyki czy jakiejkolwiek decyzji związanej ze zdrowiem własnym i rodziny. Mimo że na stronie znajdują się informacje o Stowarzyszeniu Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP, wiele opublikowanych tu materiałów nie reprezentuje poglądów członków Stowarzyszenia, lecz przedstawia osobiste poglądy autorów artykułów.
Przemowa Laury Hayes przeciwko ustawie SB 277. Dlaczego przymus szczepień jest złem.
19 kwietnia 2015
Laura Hayes przemawia.
Laura Hayes jest matką 3 dzieci, z których każde ucierpiało w jakimś stopniu przez szczepienia, a jedno doznało poważnej i trwałej niepełnosprawności. Jej pasją jest edukowanie innych o niebezpieczeństwach i braku skuteczności szczepionek oraz o korupcji, która za tym stoi. Laura jest aktywną członkinią lokalnej organizacji o nazwie „Rodziny dla Wczesnego Leczenia Autyzmu”, oraz wraz z mężem są współzałożycielami „UC Davis MIND Institute” w Sacramento, w Kalifornii.
Laura Hayes: „Jeżeli SB 277 stanie się prawem, to policja będzie siłą zabierała nasze dzieci, wbrew naszej woli, aby zostały przymusowo zaszczepione... wieloma szczepionkami... przez lekarzy i pielęgniarki, którzy przysięgali „po pierwsze nie szkodzić”, i którzy są etycznie i prawnie zobowiązani do uzyskania uprzedniej, dobrowolnej i świadomej zgody przed wszelkimi procedurami medycznymi... łącznie ze szczepieniami”.
W USA rodzice chroniący swe dzieci przed poszczepiennym kalectwem lub śmiercią wygrali z systemem szczepiennych zbrodni we wszystkich stanach. W pięciu stanach obalili planowane ustawy, które pozwalałyby na zmuszanie dzieci do szczepień przed przyjęciem ich do szkól i przedszkoli, a ponadto w kilku rozpoczęli procesy wyrzucania z siodeł skorumpowanych polityków i urzędników.
Polscy rodzice powinni iść ich śladem. Trzeba zarzucić skorumpowanych urzędników (wojewodów, burmistrzów, władz sanepidów, kuratorów, dyrektorów szkół i przedszkoli) pismami żądającymi podpisania przez nich zobowiązań prawnych, że skoro wymuszają szczepienia, to w razie wystąpienia poważnych powikłań poszczepiennych lub śmierci poniosą osobiście wielomilionowe koszty odszkodowań za utratę zdrowia lub życia ofiar szczepień. Trzeba też rozpocząć solidarną akcje usuwania tych urzędników ze stanowisk, z powodu ich szkodnictwa społecznego, korupcji i ignorancji.
Czy polscy rodzice już przegrali?
Dlaczego postawa rodziców w USA może być wzorem? Bo kiedy tylko w Stanach Zjednoczonych pojawił się pomysł, żeby wprowadzić prawo SB 277, który znosi wszystkie wyjątki odnośnie do szczepień, co jest na rękę zarządom koncernów farmaceutycznych i skorumpowanym urzędnikom, kiedy tylko do rodziców dotarła informacja, że zliża się wizja, że odpowiednie służby będą mogły na mocy tego prawa wkraczać do domów i siłą szczepić dzieci, obudziło to opór społeczeństwa, którego inicjatorem stali się rodzice pokrzywdzonych przez szczepionki dzieci.
A tymczasem w Polsce? Stowarzyszenie Stop Nop informowało w 2012 roku:
26 lipca br. Prezydent podpisał projekt zmiany ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (druk senacki nr 141, druki sejmowe nr 293 i 416). Mimo dużego społecznego sprzeciwu, wyrażonego m.in. poprzez złożenie ponad 8000 podpisów pod petycją pt. „Stop przymusowi szczepień”, setki maili i telefonów do posłów, senatorów oraz prezydenta, i nasz apel o debatę, parlamentarzyści oraz prezydent nie wzięli pod uwagę kontrowersyjnych zapisów dotyczących:
– zmiany definicji choroby zakaźnej (art.2 ust 2) [Dzięki czemu w prosty sposób można uznać za chorobę zakaźną nowe choroby – dop. red.],
– określenia obowiązku szczepień ochronnych w art. 5 w sposób ogólny, przenosząc go na wszystkich obywateli (art. 5 ust.1) [Co daje furtkę do wprowadzenia szczepień obowiązkowych dla dorosłych – dop. red.],
– zniesienia refundacji kosztów zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych przez lekarzy (uchylenie art. 21 ust. 9) [Co nieuchronnie doprowadzi do zgłaszania jeszcze mniejszej liczby NOP-ów, która jest w nieznanym stopniu niedoszacowana, a służy to jedynie interesowi producentów szczepionek, ponieważ sprawiane jest wrażenie, że jest to produkt zupełnie bezpieczny i nieszkodliwy – dop. red.],
– możliwości zmonopolizowania i ograniczenia dostępu do informacji o zakażeniach, chorobach zakaźnych i niepożądanych odczynach poszczepiennych poprzez ograniczenie ich rejestracji wyłącznie do zarządzanego przez GIS systemu sentinel oraz projektowany płatny dostęp do tego systemu, wyłącznie dla niektórych instytucji i po wcześniejszym podpisaniu umowy (art. 29a) [Może to doprowadzić do tego, że dane o NOP-ach będą dodatkowo traktowana jak największa tajemnica, nie będą przechodziły do opinii publicznej; porównaj to do istnienia w USA otwartej bazy informacji o negatywnych skutkach szczepień VAERS – dop. red.],
– przymusu bezpośredniego wykonywanego przez pracowników medycznych pod nadzorem lekarza (art. 36 ust.2) [Chciałbyś, żeby pracownicy medyczni, np. sanitariusze, skrępowali cię i podawali ci jakiekolwiek substancje na siłę, jeśli nie wyrażasz na to zgody? A jeśli nie daliby sobie z tobą rady, wezwali by na pomoc policję – dop. red.],
– zniesienia uprawnień Ministerstwa Zdrowia do wydawania rozporządzeń dotyczących procedur działania inspekcji sanitarnej (art. 8a Ustawy o PIS) [Dzięki temu zapisowi to władze sanepidu będą mogły ogłosić epidemię, bez uzyskiwania potwierdzenia ze strony Ministerstwa Zdrowia],
– rozszerzenia uprawnień Inspekcji Sanitarnej o nadzór nad realizacją obowiązków przez obywateli. Nadzór ten ma dotyczyć obowiązków zawartych w art. 5 i obejmować również obowiązkowe poddawanie się szczepieniom (bez określenia jakim) oraz obowiązkowe profilaktyczne przyjmowanie leków (bez określenia, o jakie leki chodzi). Obowiązki te mają dotyczyć wszystkich osób przebywających na terytorium RP, również osób zdrowych, nie wymagających pomocy lekarskiej [Dzięki takiemu zapisowi władza może w bardzo prosty sposób sprawić, że dzięki np. ogłoszonej epidemii, zmusi sę przemocą ludzi w każdym wieku do przyjmowania np. szczepionki lub innych leków, mających rzekomo czemuś zapobiec. Wszystko bez ich świadomej zgody, w wypadku zaistnienia oporu – na siłę – dop. red.],
– oraz brak regulacji odnośnie odszkodowań za powikłania poszczepienne występujące po szczepieniach, których obowiązek nakłada ustawa oraz odszkodowań za działania niepożądane leków profilaktycznie i obowiązkowo przyjmowanych przez zdrowe osoby [To akurat nie jest nowość – mimo istnienia funduszy na odszkodowania poszczepienne w wielu cywilizowanych krajach europejskich, takich jak Anglia, Niemcy, a nawet Rosja, w Polsce nie przewiduje tego nawet prawo – dop. red.].
Pełny tekst wystąpienia Laury Hayes
Ratusz, przed którym odbyło się spotkanie przeciwników ustawy SB 277.
Witam wszystkich, jak się macie? Dziękuję wszystkim za przybycie tutaj dzisiaj. A szczególnie tym, którzy przebyli daleką podróż. Zdecydowaliśmy, że przemawiający nie będą się sami przedstawiali, tylko ja zrobię to za nich, bardzo krótko. Więc przedstawiam moją drogą znajomą, Laurę Hayes. Laura i jej mąż mają 3 dzieci, z których każde ucierpiało w jakimś stopniu przez szczepienia, a jedno aż do poważnej i trwałej niepełnosprawności. Jej pasją jest edukowanie innych o niebezpieczeństwach i braku skuteczności szczepionek oraz o korupcji, która za tym stoi. Jest aktywną członkinią lokalnej organizacji o nazwie Rodziny dla Wczesnego Leczenia Autyzmu, oraz wraz z mężem są współzałożycielami "UC Davis MIND Institute" tutaj w Sacramento. Ona i ja... dziękuję... Ona i ja stałyśmy obok wspólnie przeciwko AB 2109 zaledwie kilka lat temu, a teraz spotykamy się ponownie, aby chronić prawa rodzicielskie i wolność medycznego wyboru, tu w Kalifornii. Proszę przywitajcie moją drogą znajomą i koleżankę, Laurę Hayes.
Zapowiadająca wystąpienie Laury Hayes.
Dziś przypada smutny dzień w historii Kalifornii. Dziś jest to dzień, w którym musieliśmy przyjechać z bliska i z daleka, aby przeciwstawić się medycznej tyranii oraz walczyć o to, co jest prawnie nasze, czyli prawo do decydowania, co pozwolimy wprowadzić w nasze ciała i ciała naszych dzieci. Nasze prawo jest zajadle atakowane przez tych samych ludzi, których wybraliśmy do chronienia naszych praw. Jeżeli prawo do decydowania o tym, co jest wprowadzane do naszych ciał i ciał naszych dzieci, zostanie niesłusznie odebrane, to jakie znaczące prawa mamy? Jak doszliśmy do tego etapu w czasie, w którym, jeżeli SB 277 stanie się prawem, to policja będzie siłą zabierała nasze dzieci, wbrew naszej woli, aby zostały przymusowo zaszczepione... wieloma szczepionkami... przez lekarzy i pielęgniarki, którzy przysięgali "po pierwsze nie szkodzić",i którzy są etycznie i prawnie zobowiązani do uzyskania uprzedniej, dobrowolnej i świadomej zgody przed wszelkimi procedurami medycznymi ... łącznie ze szczepieniami?
W jaki sposób do tego doszło? Powiem wam, jak. Zaczyna się od kłamstw.
● Kłamstw, że szczepionki są cudownie bezpieczne i skuteczne dla wszystkich, w przeciwieństwie do innych leków lub procedury medycznej... co jest szczególnie niewiarygodne, skoro jest ich ponad 100.
● Kłamstw, że jedynie szczepionkom należy przypisywać zasługę w likwidacji niektórych chorób.
● Kłamstw, że szczepionki były odpowiednio przebadane, zarówno indywidualnie jak i w różnych kombinacjach, w których są one podawane.
● Kłamstw, że firmy farmaceutyczne nie mają wpływu na rządowe organy regulacyjne.
● Kłamstw, że badania nad szczepionkami odbywają się bez oszustw.
● Kłamstw, że oszukańcze badania nad szczepionkami są prawdziwe.
● Kłamstw, że toksyczne składniki szczepionek są bezpieczne.
● Kłamstw, które zaprzeczają tuszowaniu związku przyczynowego pomiędzy szczepionkami, a niekończącą się listą zaburzeń, które obecnie paraliżują zdrowie, rozwój i dobrobyt naszych dzieci.
● Kłamstw, że świadoma zgoda jest uzyskiwana przed szczepieniem.
● Kłamstw, że ktoś rzeczywiście monitoruje zdrowie naszych dzieci po szczepieniu.
● Kłamstw, że skutki uboczne szczepień, obrażenia i zgony są rejestrowane.
● Kłamstw, że istnieje program w naszym kraju, który dba o poszkodowanych przez szczepienia.
● Kłamstw, że nawet jeśli żaden lekarz i żadna firma nie ponosi odpowiedzialności za urazy i zgony poszczepienne, to bezpieczeństwo pozostaje priorytetem.
● Kłamstw, że lekarze przyznają i zgłaszają urazy poszczepienne, zgony oraz niepowodzenia szczepień.
● Kłamstw, że firmy farmaceutyczne mówią prawdę.
● Kłamstw, że firmy farmaceutyczne zachowują się etycznie, jeśli chodzi o szczepionki, pomimo wielu wygranych procesów sądowych przeciwko nim, z multi-milionowymi i multi-miliardowymi karami za oszustwa, powtarzane każdego roku.
● Kłamstw, że uszkodzenia poszczepienne są rzadkie. Pokażmy jeszcze raz, ilu z was ma uszkodzone przez szczepienia dziecko... TO mi wcale nie wygląda na coś rzadkiego.
● Kłamstw, że nie szkodzą i nie zabijają.
● Kłamstw, że szczepionki nigdy nie powodują autyzmu ani epilepsji, problemów w nauce i zachowaniu, astmy, zagrażającym życiu alergii pokarmowych, tików, SIDS, nowotworów, cukrzycy typu 1, młodzieńczego reumatoidalnego zapalenia stawów, paraliżu, i wiele więcej.
Ta długa lista przypomina mi powiedzenie: Szczepionki... główną przyczyną zbiegów okoliczności na świecie. Kłamstwa, kłamstwa, i jeszcze raz kłamstwa.
W taki sposób dotarliśmy do tego czasu dzisiaj, gdzie nasi ustawodawcy myślą, że mają prawo do zignorowania i zmieniania Konstytucji; prawo do ignorowania tych wartości, na których założono nasz kraj: wolności religijnej, a zwłaszcza, wolności do myślenia, wierzenia i praktykowania na nasz własny sposób; prawo do przeciwstawiania się międzynarodowym kodeksom etyki, takim jak Kodeks Norymberski, który zakazuje wszelkiego rodzaju przymusowych zabiegów i procedur medycznych , w tym szczepień. Nasi ustawodawcy wydają się również uważać, że mają oni prawo do naruszenia świętych, nadanych przez Boga praw rodzicielskich, a także prawo domagać się, aby miliony rodziców podporządkowało się jednej uniwersalnej recepcie, czy dziesiątkom recept, które związane są z długą, niezaprzeczalną historią powodowania szkód, niepełnosprawności i zabijaniu.
Musimy zapytać tych ustawodawców:
Które konstytucyjne uprawnienia pozwalają wam na nakazywanie mi wszczepiania w moje dziecko znanych neurotoksyn, znanych środków rakotwórczych, oraz składników, które niszczą zarówno system nerwowy, jaki i odpornościowy; składników, które niszczą jelita mojego dziecka oraz przewód pokarmowy... składników, których WY, Senatorowie i Członkowie Zgromadzenia, nie pozwolilibyście na wlanie w waszą poranną kawę, ale które musimy wszczepiać w nasze dzieci? Jaki prawny, czy moralny autorytet daje wam prawo do nakazywania tego, iż muszę pozwolić na ryzykowne medyczne procedury na moim dziecku, wielokrotnie w ciągu 18 lat; procedury, które mają bardzo realny potencjał, aby spowodować ogromne szkody, poważne uszkodzenia zdrowia, trwałe inwalidztwo i śmierć?
NIE MACIE PRAWA i NIE MACIE AUTORYTETU, aby nakazywać rodzicom granie w medyczną rosyjską ruletkę ze swoimi dziećmi!
Chciałabym się odnieść do nawracającej wzmianki o tym, że wszyscy muszą być zaszczepieni, aby chronić tych z obniżoną odpornością. A rzeczą oczywistą, której istnienia nie chcą przyznać, jest pytanie, w jaki sposób i dlaczego mamy tak wiele dzieci i młodych dorosłych, którzy są obecnie sklasyfikowani jako osoby z obniżoną odpornością? Czy to możliwe, że to przez te same szczepionki, które otrzymali, prawdopodobnie jeszcze będąc w macicy (kobiety w ciąży), a następnie w dniu urodzin i potem w regularnych odstępach czasu, kiedy ich bariera krew–mózg była szeroko otwarta, a ich układ odpornościowy był nierozwinięty i nie mógł sobie poradzić z falą toksyn i wirusów zawartych w szczepionkach – czy może tak być, że mają oni obniżoną odporność z powodu szczepionek, które otrzymali?
A teraz ustawodawcy proponują wprowadzenia nakazu, żeby wszystkie inne dzieci były przymusowo zaszczepione, aż wszyscy będą bezpowrotnie chorzy? Ponadto dzieci z poważnie obniżoną odpornością, mogą być zagrożone w miejscach publicznych i ich rodzice muszą zdecydować, czy powinni je trzymać w domu do czasu, aż powrót do życia społecznego będzie dla nich możliwy.
Szczepienie wszystkich dzieci w stanie Kalifornia nie będzie ich chronić. Zawsze będą krążyły jakieś choroby, na które będą narażone, w tym zwykłe przeziębienia. Zawsze znajdą się tacy, na których szczepionki nie działają. Zawsze znajdą się osoby, których tymczasowa, częściowa i sztuczna ochrona ze szczepionki zanikła i nie jest już obecna. Zawsze znajdą się tacy, którzy właśnie otrzymali szczepionki z żywymi wirusami, którzy wręcz zarażają innych tymi chorobami, przeciwko którym zostali zaszczepieni. Zawsze będzie ryzyko dla tych, którzy mają obniżoną odporność... zawsze istnieje ryzyko, dla każdego.
To nie znaczy, że ktoś powinnien być zmuszeny ponosić ryzyko, aby rzekomo chronić innych. Co więcej, to nie jest decyzja rządu. Decyzje wobec bilansu korzyści i ryzyka muszą być podjęte przez rodziców dzieci, którzy znają je najlepiej, którzy znają ich obecny stan zdrowia, którzy znają historię rodziny dziecka i którzy wiedzą, że istnieje wiele sposobów ochrony, utrzymania i polepszenia zdrowia u ich dziecka... wolnych od ryzyka... bez ryzykownych szczepionek.
Obowiązkiem wszystkich rodziców dzieci z upośledzoną odpornością jest podjęcie niezbędnych środków w celu ochrony ich dzieci. To nie należy do obowiązku innych dzieci, a szczególnie jeśli może oznaczać to dla tych dzieci przewlekłą chorobę, trwałe kalectwo lub śmierć. Nikt nie ma prawa stawiać się w pozycji wyceniania życia jednych dzieci ponad inne.
Jestem matką poważnie uszkodzonego przez szczepionki dziecka, które ma teraz 21 lat. Jest chłopcem w ciele mężczyzny, całkowicie zależnym od innych. Nie ukończył szkoły średniej ani nie poszedł na studia. Nie jest zdolny do zarabiania na siebie czy niezależnego życia, nie ożeni się i nie będzie miał dzieci. Tak naprawdę mój syn Ryan nawet nie pójdzie na pierwszą randkę. Okradziono go z typowego, niezależnego życia, ponieważ został otruty i stał się niepełnosprawny przez szczepionki, począwszy od 1994 roku, aż do 1998.
Nie było świadomej zgody ani potwierdzenia utraty przez niego umiejętności i cofania się w rozwoju oraz dziwnych zachowań po każdej serii szczepionek. Nie było przyznania, iż otrzymał minimum 237,5 mikrogramów neurotoksycznej rtęci i neurotoksyczne aluminium, formaldehyd i środek przeciw zamarzaniu oraz komórki odzwierzęce, wirusy i białka wywołujące alergię na żywność, a także znane substancje rakotwórcze.
Żaden agent rządowy nie obserwował rozwoju jego obrażeń poszczepiennych, tak aby to samo nie przytrafiło się innym dzieciom.
On jest jednym z niepotwierdzonych, niezliczonych, zignorowanych, pomijanych ofiar, które nie uzyskały żadnego odszkodowania, a składają się na coraz większą epidemię osób uszkodzonych przez szczepionki, czemu się publicznie zaprzecza.
Istnieje naprawdę poważny kryzys zdrowia publicznego pochłaniający nasz kraj i to NIE jest odra, świnka czy ospa wietrzna. Jest nim USZKODZENIE POSZCZEPIENNE! Uszkodzenie poszczepienne JEST kryzysem zdrowia publicznego, z jakim się zmagamy dzisiaj.
Dziękujemy wszystkim za przybycie, aby pomóc zakończyć to szczepionkowe szaleństwo, ten medyczny faszyzm, tą opresyjną tyranię ... to obecne zło. Ponieważ, kiedy istnieje ryzyko, musi istnieć wybór... Wybór rodzicielski. Dziękuję!