Serwis poświęcony jest szeroko pojętemu tematowi szczepień i kontrowersji z nimi związanych. Cytowanie jest mile widziane, oczywiście z podaniem źródła. Fragmenty i cytaty pochodzące z innych niż polskie źródeł są odpowiednio oznaczone, a do większości z nich podano oryginalne linki. Strona nie jest zastępnikiem konsultacji medycznej. Choć tworzą ją osoby będące przeciwnikami przymusu szczepień i doskonale zdające sobie sprawę z tego, jak wielkim ryzykiem są one obarczone, uważają one również, że powinien im towarzyszyć wolny wybór – tak jak każdej innej metodzie profilaktyki czy jakiejkolwiek decyzji związanej ze zdrowiem własnym i rodziny. Mimo że na stronie znajdują się informacje o Stowarzyszeniu Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP, wiele opublikowanych tu materiałów nie reprezentuje poglądów członków Stowarzyszenia, lecz przedstawia osobiste poglądy autorów artykułów.
Szokujące decyzje naczelnego lekarza sanepidu w Czelabińsku w Rosji
8 listopada 2015
Komentarz Aleksandra Kotoka: Czelabińska kronika zdarzeń. W innym kraju taki przekonany o własnej bezkarności naczelny lekarz sanepidu, któremu gorliwość szczepionkowa ostatecznie rzuciła się na umysł, dostałby takiego kopniaka, że poleciałby z zajmowanego stołka, jak zwykł mawiać O. Henry, o dwadzieścia stóp dalej niż słychać jego skomlenie.
Zacznijmy od człowieka w białym kitlu. Naczelny lekarz sanepidu w okręgu czelabińskim Anatolij Siemionow znów w tym tygodniu wszystkich zadziwił. Wydał zarządzenie, w którym zabronił przyjmowania do szpitala wszystkich niezaszczepionych przeciw grypie. Podniosła się fala niezadowolenia. Decyzja naczelnika regionalnego sanepidu spotkała się z brakiem zrozumienia nawet wśród jego kolegów. Siemionowowi natychmiast przypomniano jego niedawne zarządzenie o zakazie uczęszczania do szkoły wydanym dla niezaszczepionych dzieci. Wydaje się, że teraz on sam wszystko zrozumiał. Przyznał się do błędu i odwołał zarządzenie. Jednak, jak to się mówi, nieprzyjemne wrażenie pozostało. Lew Bytkow skrupulatnie przeanalizował zachowanie naczelnika sanepidu wykrył objawy profesjonalnej świerzbiączki i sprawdził, kto i jak reagował na jego sprzeczne dokumenty.
Naczelny lekarz sanepidu w okręgu czelabińskim jest człowiekiem unikającym rozgłosu, który nie lubi kontaktów z prasą. Jednak w ubiegłym tygodniu właśnie on stał się jednym z głównych bohaterów wiadomości regionu. Najpierw wydał rozporządzenie zabraniające przyjmowania do placówek szkolnych i przedszkolnych wszystkich niezaszczepionych profilaktycznymi szczepionkami przeciw grypie.
Tatiana Sofiejkowa – zastępca naczelnika oddziału Sanepidu w okręgu czelabińskim:
– Jeśli na terenie okręgu czelabińskiego lub na terenie poszczególnych jednostek municypalnych, na przykład miasta Czelabińska, zostanie ogłoszona epidemia grypy, dzieci które nie poddały się profilaktycznemu szczepieniu przeciw grypie, nie zostaną dopuszczone do uczęszczania do placówek edukacyjnych, a niezaszczepieni dorośli nie zostaną dopuszczeni do pracy.
O ile ustawa federalna przewiduje odsunięcie od szkoły niezaszczepionych pedagogów, to unormowanie regionalne przewiduje wykluczenie uczniów. Wielu rodziców nawet bez tego uznaje próby zmuszenia ich do zaszczepienia dzieci za kamień obrazy. Tatiana, matka 14-letniej uczennicy nie chce wdawać się w otwarty konflikt ze szkołą, ale nie zamierza też zmieniać swojej postawy.
– Dziecko najpierw przyniosło kolejny druk do wypełnienia z deklaracją, czy zgadzam się na szczepionkę, czy odmawiam zgody. Jak zwykle napisałam „ODMOWA”. Dziecko sumiennie zaniosło to do szkoły i usłyszało, że jeśli nie podda się szczepieniu, to może zostać niedopuszczone do procesu edukacji.
Wolny wybór rodziców poparła Margarita Pawłowa, obrończyni praw człowieka z Czelabińska. Podkreśliła, że zmuszanie do szczepień pod groźbą niedopuszczenia do nauki, jest bezprawiem:
– Mamy tu oznaki dyskryminacji w odniesieniu do tych, którzy odmawiają zgody na szczepienie. Mają prawo do odmowy poddania się zabiegowi medycznemu – a szczepionka stanowi zabieg medyczny. Człowiek ma prawo do samodzielnego podejmowania decyzji. Takie rozporządzenie dotyczące personelu opiera się na szczególnych wymaganiach. Z kolei w odniesieniu do dzieci sprawa jest oczywista.
Na oddźwięk społeczny zareagowała też czelabińska prokuratura. Funkcjonariusze urzędu nadzoru oświadczyli, że każde dziecko musi mieć dostęp do zagwarantowanego przez konstytucję prawa do kształcenia się.
Anna Żarinowa, prokurator wydziału dla nieletnich i młodzieży w okręgu czelabińskim:
– Ze względu na to, że określone rozporządzenie naczelnego lekarza sanepidu okręgu czelabińskiego jest sprzeczne z panującym ustawodawstwem, prokuratura okręgowa rozpatruje sprzeciw wobec niego.
Jednak nie zdążyła ucichnąć awantura, a na początku tego tygodnia wyszło nowe rozporządzenia Anatolija Siemionowa: „W okresie epidemii grypy nie dopuszczać do pracy pracowników instytucji medycznych i nie przyjmować na planową hospitalizację osób nie zaszczepionych przeciw grypie w bieżącym sezonie epidemicznym”.
Tych kilka linijek, a dokładniej jeden akapit, stał się wiadomością numer jeden najpierw na paskach wyświetlanych w telewizji przez agencje informacyjne, a potem na forach internetowych, by przenieść się na ściany korytarzy szpitalnych. Kiedy regionalny oddział ministerstwa zdrowia dowiedział się o reakcji, usiłowano nas uspokoić, że chodzi tylko o planowych pacjentów.
Olga Jaworska, kierownik wydziału profilaktyki chorób ministerstwa zdrowia okręgu czelabińskiego:
– Punkt widzenia jest jasno zapisany w zarządzeniu. Chodzi wyłącznie o planowych pacjentów, nie o przypadki nagłe, nie o pacjentów z ostrymi chorobami ani o chorych wymagających natychmiastowej pomocy.
Jednakowoż Konstytucja, czyli najwyższe prawo, ani ustawa federalna o udzielaniu pomocy medycznej, nie dokonuje podziału pacjentów na przypadki ostre, planowe czy jakiekolwiek inne. Jak podkreśla Rosyjski Nadzór Ministerstwa Zdrowia „wszyscy są równi”.
Nadieżda Żakowa, Biuro Kierownika terenowego organu Rosyjskiego Nadzoru Ministerstwa Zdrowia w okręgu czelabińskim:
– Żadnemu obywatelowi nie wolno odmówić udzielenia pomocy medycznej. Jeśli spotka się pan z odmową hospitalizacji lub udzielenia jakiegokolwiek rodzaju pomocy medycznej, powinien pan zwrócić się w pierwszej kolejności do lekarza naczelnego.
Prawnicy ujmują rzecz bardziej kategorycznie: szczepienia są dobrowolne i jeśli kogoś spotka odmowa udzielenia pomocy medycznej, to sprawa kolejny raz śmierdzi prokuraturą.
Maksim Zykin, prawnik:
– Można po pierwsze napisać do prokuratury zgłoszenie o złamaniu konstytucyjnych praw obywatelskich. Można też złożyć skargę na lekarza w ministerstwie zdrowia.
Z punktu widzenia medycznego, lepiej jednak się zaszczepić. Z prawnego zaś, nawet jeśli z jakichś powodów się nie szczepimy, nikt nie ma prawa pozbawiać obywatela pomocy medycznej lub nie wpuszczać go do szkoły.
W sumie sprawa nie trafiła powtórnie do prokuratury. Naczelny lekarz okręgu czelabińskiego zezwolił obywatelom na leczenie i naukę bez szczepionki przeciw grypie i odwołał swoje rozporządzenie już pod koniec tego tygodnia.